poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Bobovita MINIMA- testowanie produktu



Na co dzień możecie tutaj przeczytać o menu dla matek karmiących, dlatego dzisiaj chciałabym zaprezentować Wam coś specjalnego dla naszych małych alergików.
Jakiś czas temu, razem z moją córeczką zostałyśmy zaproszone, do przetestowania nowego produktu Bobovita Minima. Byłam bardzo mile zaskoczona, ale też ciekawa walorów smakowych tej nowej kaszki. Kilka dni temu otrzymałam paczkę od firmy Bobovita i od razu zabrałyśmy się za próbowanie.

Ale najpierw, kilka słów o samym produkcie. Bobovita Minima jest nowością na rynku. Jest to produkt zbożowy, bezglutenowy, przeznaczony dla dzieci powyżej 4 miesiąca życia. Nie zawiera białka mleka krowiego, białka sojowego, laktozy i glutenu, a zatem jest wprost idealny dla dzieci z alergią pokarmową. Kaszka została stworzona na bazie mączki z chlebowca świętojańskiego i mąki ryżowej. Zawiera kompleks 10 witamin oraz wiele składników mineralnych, ważnych dla zdrowia i rozwoju naszych dzieci.



Sam opis produktu bardzo mi się spodobał. Uważam, że zawiera wszystko to, co najważniejsze dla małego dziecka. Dla mnie, jako matki, bardzo ważne jest to, że kaszka stanowi pełnowartościowy posiłek, a zatem, nie muszę się martwić, aby do "zwykłej" kaszki dodawać preparat mlekozastępczy, który i tak większości dzieciom nie smakuje. Byłam tylko ciekawa czy zasmakuje mojej córeczce, która jak na "rasowego" alergika przystało, jest niejadkiem i osobą stosunkowo wybredną.

Na początku postanowiłam podać jej kaszkę w wersji tradycyjnej. Jej przygotowanie jest bardzo proste i zajmuje dosłownie chwilkę. Wystarczy do przegotowanej i ostudzonej wody, dodać odpowiednią ilość kaszki i produkt jest już gotowy do spożycia.  Bobovita Minima ma delikatny smak i kremową konsystencję. Najwyraźniej doceniła to też moja córeczka, która ku mojemu zdziwieniu zjadła całą porcję, bez opowiadania wierszyków, śpiewania piosenek i przysłowiowego "za mamusię", "za tatusia"...



Kolejną porcję kaszki, podałam jej z bananem i ta wersja również cieszyła się dużym powodzeniem.



Dzisiaj z kolei, postanowiłam zrobić z niej kluseczki. W tym celu, do miseczki wlałam ok. 100 ml wody, dodałam 4 łyżki kaszki Bobovita Minima i 4 łyżki mąki pszennej (konsystencja musi być dość gęsta). Całość wymieszałam i wlewałam powolutku na wrzącą wodę, tak aby utworzyły się niewielkie kluseczki. Gotowałam je przez ok. 2 minuty, a następnie odcedziłam na sitku. Podałam na talerzyku, polane musem brzoskwiniowym. Były tak pyszne, że po zjedzeniu, moja córeczka się rozpłakała ;) Dlatego następnym razem na pewno zrobię ich więcej.



Jak widać, kaszka Bobovita Minima ma wiele zastosowań. Ja dodawałam ją jeszcze do zupek i zagęszczania sosów warzywnych. W najbliższym czasie zamierzam zrobić z niej również naleśniki. Najbardziej cieszy mnie fakt, że nie jest to kolejna kaszka, którą od razu po zrobieniu, muszę wylewać do zlewu. Smakuje mojej córci i to jest najważniejsze. Poza tym robi się ją bardzo szybko, a i cena pozytywnie mnie zaskoczyła. Dlatego też polecam ją wszystkim mamom. Mam nadzieję, że Waszym Małym Alergikom również posmakuje :)
Jeśli chcecie uzyskać więcej informacji, odsyłam na stronę producenta:  http://www.bobovita.pl/nasze_produkty/produkty_wg_kategorii/kaszki/KASZKA/505

piątek, 27 kwietnia 2012

Szparagi na dwa sposoby



Sezon szparagowy w pełni! Można to zobaczyć nie tylko na straganach, ale też na blogach. Widać, że każdy stara się, jak może, aby do końca nacieszyć się tym wdzięcznym i smacznym warzywem. 
Wczoraj, mój mąż zrobił mi szparagową niespodziankę i po pracy przyszedł z pięknymi pęczkami szparagów ekologicznych. Czym prędzej zabrałam się za ich przygotowanie. Nie mogłam się zdecydować na żadną konkretną potrawę, a zatem zrobiłam dwie najprostsze i najbardziej popularne wersje-szparagi pod beszamelem, oczywiście w wersji dla alergików  (źródło)  i szparagi z zasmażką. Obie wyszły smaczne, a zatem jak zwykle zachęcam do wypróbowania.

Szparagi pod beszamelem
Składniki:
1 pęczek białych szparagów
2 łyżki margaryny bezmlecznej
1 łyżka mąki kukurydzianej
1 szklanka zimnej wody
sól, pieprz, cukier gałka muszkatołowa

Szparagi umyć, ostrugać i obciąć zrogowaciałe końcówki. Włożyć do garnka, zalać wodą, dodać pół łyżeczki cukru i gotować na niewielkim ogniu ok. 20 minut. W tym czasie przygotować sos beszamelowy. Na patelnię wsypać mąkę i dodać margarynę bezmleczną. Kiedy utworzy się jednolita masa, powoli wlewać zimną wodę, jednocześnie mieszając. Zagotować. Doprawić solą, pieprzem i gałką muszkatołową i jeszcze przez chwilę gotować. Szparagi odsączyć z wody, włożyć do naczynia żaroodpornego i zalać sosem beszamelowym. Zapiekać w piekarniku w temp. 180 st. przez ok. 20 minut.
Smacznego!



Szparagi z zasmażką
Składniki:
1 pęczek białych szparagów
70 g margaryny bezmlecznej
bułka tarta
sól
cukier

Szparagi umyć, ostrugać i obciąć zrogowaciałe końcówki. Włożyć do garnka, zalać wodą, dodać pół łyżeczki cukru i gotować na niewielkim ogniu ok. 20 minut. W tym czasie przygotować zasmażkę. Masło roztopić na patelnię, dodać bułkę tartą i zasmażać przez chwilę, aż do uzyskania "złocistego" koloru. Szparagi odsączyć z wody, wyłożyć na talerzyk i polać zasmażką.
Smacznego!


wtorek, 24 kwietnia 2012

Ćwikła z jabłkami

Co prawda, święta wielkanocne już minęły, ale w ramach inspiracji jako dodatek do codziennego obiadu, przedstawiam mój przepis na ćwikłę z jabłkami. Warto po nią sięgać jak najczęściej, bo oprócz tego, że jest smaczna, to jak wiadomo, zawiera mnóstwo witamin.
Przepis dołączam do akcji  Burak w roli głównej.

Składniki:
ok. 5,6 czerwonych buraków
2 jabłka
1 mała cebulka
1 łyżeczka octu jabłkowego
1 łyżeczka cukru
sól, pieprz

Buraki dokładnie umyć i ugotować do miękkości. Kiedy nieco ostygną, ściągnąć z nich skórkę i zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Jabłka obrać ze skórki i usunąć gniazda nasienne i również zetrzeć na tarce. Cebulę obrać i pokroić w drobną kosteczkę. Wszystkie składniki wymieszać, dodać ocet jabłkowy i doprawić do smaku..
Smacznego!




sobota, 21 kwietnia 2012

Jak zrobić jogurt owsiany? Rewelacja dla wegan i alergików!



Kiedy weszłam na blog Weganie i zobaczyłam tam przepis na jogurt owsiany, wielki uśmiech pojawił się na mojej twarzy. Jogurt? To byłby przełom w mojej diecie, oprócz sera (nie mogę soi), miałabym już wszystkie zamienniki! Z wielkim zapałem i pewną dozą rezerwy, podjęłam się tego wyzwania. Efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania! Powstały jogurt nie tylko przypomina ten prawdziwy, ale też uważam, że jest tak samo smaczny.

Do jego przygotowania potrzebujemy tylko ziaren owsa lub płatków owsianych i wody. Ja skorzystałam z tej drugiej wersji.
W celu przygotowania jogurtu, wieczorem, zalewamy dowolną ilość płatków owsianych wodą, tak, aby woda wystawała około centymetr ponad wysokość płatków i zostawiamy na noc. Rano, miksujemy całość i odstawiamy w ciepłe, nasłonecznione miejsce. Autorka sugeruje, że idealnym rozwiązaniem jest parapet od słonecznej strony mieszkania. Mimo, że w tym dniu słońca było jak na lekarstwo, tak też zrobiłam.
Ważne jest, aby mikstura znajdowała się szklanej miseczce, aby nie zaszła niepożądana reakcja chemiczna z innym materiałem. Miseczkę przykrywamy talerzykiem, bądź ściereczką i tak zostawiamy na minimum 24 godziny. U mnie taki czas był wystarczający, aby otrzymać jogurt idealny w smaku i kwasowości, ale dotarłam do źródeł, w których jest napisane, że czasami jogurt "dochodzi do siebie" nawet do 3 dni. Co jakiś czas warto zamieszać tę "papkę" i przy okazji sprawdzić czy smak już nam odpowiada. Jeśli tak, jogurt możemy spożyć w dowolny sposób lub włożyć do lodówki, aby nie zrobił się zbyt kwaśny.

Konsystencja mojego jogurtu przypomina gęstą śmietanę. W smaku jest lekko kwaśny i moim zdaniem, idealnie nadaje się do zjedzenia z owocami, zrobienia sosu czosnkowego czy pankejków.
Osobiście jestem zachwycona tym przepisem i dziękuję autorce bloga Weganie, że zamieściła posta z instrukcją, ponieważ posiadanie takiego jogurtu znacznie ułatwi moją kuchenną pracę podczas diety bezmlecznej. Zastanawiam się tylko nad jego kalorycznością?

czwartek, 19 kwietnia 2012

Tort dla alergików i nie tylko

 
Rewelacyjny tort dla alergików! Jego wykonanie nie jest skomplikowane, a smak jest zbliżony do prawdziwych tortów. Jest słodki i smaczny. Jedyną wadą jest chyba fakt, że zawiera dużo kalorii, ale mimo wszystko zachęcam do wypróbowania!

Składniki na ciasto:
1,5 szklanki mąki kukurydzianej
0,5 szklanki mąki ziemniaczanej
0,5 szklanki kleiku ryżowego
0,5 szklanki kleiku kukurydzianego
0,5 szklanki cukru
1 k. margaryny bezmlecznej


Składniki na krem:
400 ml wody
1 szklanka cukru pudru
200 g margaryny bezmlecznej ( w temp. pokojowej)
kleik ryżowy
1 banan

Margarynę rozpuścić w garnku razem z cukrem i pozostawić do ostygnięcia. Dosypać suche składniki i dokładnie wymieszać. Ciasto podzielić na dwie części. Jedną część wyłożyć na tortownicę i dokładnie ugnieść. Piec 10-15 minut w temp. 200 st. To samo zrobić z drugą częścią ciasta.

W celu wykonania kremu- wodę zagotować i ostudzić. Dosypać kleik ryżowy w takiej ilości, aby kleik był gęsty i nie spadał z łyżki. Wrzucić posiekaną margarynę, dodać cukier i ucierać, aż do uzyskania jednolitej masy. W przepisie oryginalnym, podano, aby na dwa placki, zrobić podwójną masę (ja 2/3 masy wyłożyłam na pierwsze ciasto). Masę wyłożyć pokrojonym w plasterki bananem i przykryć drugim ciastem. Wierzch rozsmarować pozostałą masą. Udekorować dozwolonymi owocami. Przechowywać w lodówce.
Smacznego!

Źródło



wtorek, 17 kwietnia 2012

Zupa brokułowa z kaszą jaglaną


Przepis pochodzi ze strony www.malyalergik.pl. Idealny dla osób, które tak jak ja nie mogą użyć wywaru z mięsa oraz warzyw, z których można ugotować bulion (pietruszka, seler, por). Zupka nadaje się zarówno dla mamy, jak i niemowlaka. Jest smaczna i sycąca.

Składniki:
pół główki brokuła
1 kalarepa
1 jabłko
ok. 1/3 szklanki kaszy jaglanej
sól

Kaszę jaglaną opłukać w zimnej wodzie, a następnie przelać wrzątkiem. Ugotować w 2/3 szklanki wody. Brokuła umyć, kalarepę i jabłko obrać i pokroić w dużą kostkę. Warzywa ugotować w małej ilości wody. Kiedy będą miękkie, dodać kaszę jaglaną i wszystko zmiksować. Dolać wody przegotowanej w celu uzyskania pożądanej konsystencji. Podawać z grzankami lub groszkiem ptysiowym (osoby nieuczulone).
Smacznego!

sobota, 14 kwietnia 2012

Schab faszerowany morelami



Dzisiaj przedstawiam propozycję dania, które nadaje się zarówno na obiad- w formie pieczeni, jak i na chlebek, zamiast kupnej, nafaszerowanej konserwantami wędliny. U mnie w domu jadało się zwykle schab ze śliwkami, a jako, że te również uczulają moje dziecko, zrobiłam schab z morelami, którym zajadał się nawet mój Maluch.

Składniki:
1 kg schabu bez kości
ok. 15 szt. suszonych moreli
1 mała cebula
pieprz, sól, majeranek
rękaw do pieczenia

Schab umyć, osuszyć oraz przeciąć nożem na wylot, tak, aby powstał tunel. Do środka włożyć morele, a z zewnątrz napanierować mięso z wszystkich stron pieprzem, solą i majerankiem. Brzegi mięsa można połączyć długimi wykałaczkami, aby morele nie "wypłynęły" na zewnątrz. Schab umieścić w rękawie do pieczenia, na wierzch ułożyć pokrojoną w plasterki cebulkę. Odstawić na godz. do lodówki. Po tym czasie rękaw nakłuć szpilką w kilku miejscach i piec w piekarniku nagrzanym do 180 st. przez ok. godzinę. 15 minut przed końcem, rozciąć rękaw, aby mięso się ładnie zarumieniło.
Smacznego!

środa, 11 kwietnia 2012

Sałatka bez majonezu


Bardzo brakuje mi sałatek. Z chęcią zjadłabym grecką, albo tradycyjną jarzynową. Byłoby prościej, gdybym mogła jeść ogórka, ale cóż, trzeba się cieszyć z tego, że dieta przynosi efekty :) 
W święta, na rodzinnym stole było kilka rodzajów sałatek. Ja wymyśliłam sobie własną i o ile, zwykle nie lubię połączeń ze słodkim, tak ta mi smakowała. Zapraszam do spróbowania!

Składniki:
1 woreczek ryżu
1 puszka kukurydzy
2 duże banany
ok. 25 dkg chudej wędliny
3,4 połówki brzoskwiń w syropie

Ryż ugotować w osolonej wodzie i ostudzić. W tym czasie pokroić w kosteczkę banany, wędlinę i brzoskwinie. Dodać ryż, odsączoną kukurydzę i wymieszać.
Smacznego!

sobota, 7 kwietnia 2012

Wesołych Świąt!

W te piękne Święta,
gdy Pan Zmartwychwstanie,
Życzę smacznych jajek na śniadanie,
żółtego kurczaczka, białego zająca
i oby te święta trwały bez końca!
Tęczowych pisanek, na stole pyszności,
mokrego Dyngusa i wspaniałych gości,
niech to będzie czas uroczy
Życzę miłej Wielkiej Nocy!!!



Źródło: foto
 

niedziela, 1 kwietnia 2012

Pizza w nieco innej wersji


Jak dotąd nie poznałam jeszcze osoby, która nie lubiłaby pizzy. Ja sama za nią przepadam. Jednak co zrobić, kiedy nie można użyć podstawowych składników, takich jak: sos pomidorowy, ser czy pieczarki? Czy bez nich, pizza nie będzie pizzą? Jednak będzie! Spróbujcie, a sami się przekonacie :) Na wykonanie trzeba poświęcić trochę czasu, ale z pewnością warto.

Składniki na ciasto (stosuję ten przepis od lat):
400 g mąki
30 g drożdży
1 łyżeczka cukru
250 ml wody
1/2 łyżeczki soli
2 łyżki oliwy z oliwek

Składniki na sos: 
ok. 7 łyżek oliwy z oliwek
1 ząbek czosnku
1 płaska łyżeczka oregano
1/2 łyżeczki octu
szczypta soli
szczypta pieprzu

Składniki na farsz (dowolne, które są dozwolone):
U mnie:
1 cukinia
1 filet z piersi z kurczaka
1cebula
szynka parmeńska
1/2 puszki kukurydzy
1 ząbek czosnku
oregano
oliwa do smażenia

Wszystkie składniki na ciasto wymieszać i wyrobić. Wyłożyć na stolnicę, posypaną mąką i rozwałkować. Wyłożyć na blachę posmarowaną olejem ( ja niestety nie dorobiłam się jeszcze blachy do pizzy, więc zrobiłam cztery mniejsze pizze na blaszkach kwadratowych). Brzegi ciasta wywinąć lekko do góry, a wierzch nakłuć widelcem. Ciasto dobrze jest schłodzić 1-2 godz. w lodówce, ale ja nie zawsze to robię. W tym czasie w miseczce przygotować sos. W tym celu wymieszać wszystkie składniki, dodać przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku i wymieszać. Polać nim ciasto. Na patelni podsmażyć pokrojoną w plasterki cukinii, przyprawić solą, pieprzem i dodać pokrojony ząbek czosnku. Wyłożyć na ciasto. Pokroić pierś z kurczaka i podsmażyć na oliwie. Wyłożyć na ciasto. Dodać pozostałe dozwolone składniki. Ja 2 pizze zrobiłam z kurczakiem i dwie z szynką parmeńską. Posypać solą i oregano. Piec ok. 20 min. w temp. 180 stopni.
Smacznego!