Na blogu cisza. A wszystko dlatego, że zmogła mnie choroba. Wysoka gorączka i ból każdej części ciała, na kilka dni odsunęły mnie od gotowania. I chociaż jak wszyscy, nie lubię chorować, tak dzisiaj, kiedy już nabrałam siły, aby wstać z łóżka chociaż na pół godziny, stwierdzam, że kilka dni leżenia to coś, czego zdecydowanie było mi trzeba. Na szczęście tym razem, mąż mógł zająć się Małą, a ja powoli dochodzę do siebie.
Niedawno przypomniałam sobie, że jakiś czas temu zrobiłam pyszne muffinki wytrawne, na które przepis nie znalazł się na blogu z bardzo prozaicznego powodu, jakim były rozładowane baterie w aparacie. Zrobiłam je ponownie i tym razem uwieczniłam na zdjęciu (niestety z racji wieczorowej pory, kiepskim). Najważniejsze jednak, że muffinki smakowały wybornie. Można je skonsumować na kolację lub spakować do pojemnika i zabrać na drugie śniadanie do pracy lub szkoły.
Składniki:
Składniki mokre:
1/4 szklanki oleju
1/4 szklanki wody
1 szklanka cukinii startej na drobnych oczkach
Składniki suche:
1 szklanka mąki pszennej razowej
1/2 łyżeczki sody
1/2 łyżeczki soli
Dodatki:
60 g wędliny
20-25 g cebuli
4 łyżki groszku konserwowego
kilka różyczek brokuła
W jednej misce połączyć składniki suche, w drugiej składniki mokre. Obie zawartości połączyć i wymieszać. Wędlinę, brokuła i cebulę pokroić w kosteczkę. Razem z groszkiem dodać do ciasta. Całość jeszcze raz delikatnie wymieszać. Odstawić na ok. 5 min. Nakładać do papilotek. Piec w temp. 180 st. przez ok. 30 minut (do suchego patyczka).
Smacznego!
Przepis dodaję do akcji:

Fajnie, że miał kto przy Tobie pochodzić. Mnie też coś rozkłada od 2 dni ale nie mam jak poleniuchować:( Najlepiej chorowało się w domu u mamy:) Muffiny pożywne, ciekawi mnie ich konsystencja po upieczeniu, są pulchne czy zbite?
OdpowiedzUsuńMama Alergika, przy mnie za bardzo nie miał kto chodzić, mąż z ledwością dał radę ogarnąć Małą i trochę mieszkania (bardzo trochę) ;) A to i tak dużo jak na jednego męskiego osobnika, nieprzyzwyczajonego do domowych obowiązków :) Ale, że ja mimo szczerych chęci, po prostu nie byłam w stanie wstać z łóżka, nie miał wyjścia i musiał wziąć 2 dni wolnego.
UsuńMuffiny zdecydowanie należą do delikatnych i pulchnych.
Ekstra te muffinki. Zdrówka! :)
OdpowiedzUsuńDzięki Patyska :)
Usuńile sztuk wychodzi z tej porcji?
OdpowiedzUsuńFantastyczne. Wychodzi jakies 8szt muffinek. Zależy, czy nakładasz "do pełna" czy tylko po połowie. Można "do pełna", bo to nie jest wyrastające ciasto i nie "ucieknie"
OdpowiedzUsuńMi się rozlały te muffinki w trakcie pieczenia dlaczego???
OdpowiedzUsuńAnonimie, szczerze mówiąc nie mam pojęcia. Moje ciasto miało wręcz gęstą konsystencję, na pewno nie wylewało się z łyżki. Może po prostu dałaś za dużo któregoś z mokrych składników? Zauważ, że jest 1/4 szklanki, a nie 1/2.
UsuńRobiłam je 2 razy. Pierwszy raz proporcje wg. Przepisu. Ciapowate i bardzo tłuste.
OdpowiedzUsuńZa 2gim razem bie dodałam wody i zmniejszyłam ilość oleju o połowę. Nadal ciapa ale już nie tłusta.